BMW E91 325xi Touring z napędem na cztery koła.
BMW, mimo iż słynie jako samochód z bardzo dobrym zawieszeniem, w nowym modelu postanowiono jeszcze
poprawić ten element. Auto bardzo dobrze sprawdza się na autostradach, krętych łukach jak nierównych
polskich drogach. Wydawało by się że trudno coś poprawić porównując ten modelem poprzednim E46.
Jednak napęd na cztery koła rozwiązuje wszelkie niepewności.
Zastosowano tu system xDrive korzysta z czujników systemu stabilizacji toru jazdy DSC i przekazuje
więcej momentu napędowego na koła które maja większą przyczepność. Służy do tego sprzęgło
wielopłytkowe, a sterująca jego pracą elektronika może rozdzielić siłę napędową od 100% na tylną
oś aż do proporcji 50:50 na obie osie auta. Kompensuje stosowanie do potrzeb. Ślizg przednich bądź
tylnich kół.
BMW 325xi, któremu wyjmie się napęd na cztery koła staje się
wygodnym kombi w swojej klasie. Jego moc oscyluje przy wartości 218 KM, a moment zaś wynosi 250 Nm.
W modelu automatyczną skrzynią biegów osiągi są nieco tłumione, mimo iż jest to przekładnia bardzo
dynamiczna. Auto w wersji ze skrzynią manualną osiąga pierwszą setkę w 7,7 s, a z automatem wynik
jest gorszy o 0,6 s. Zużycie paliwa również jest po stronie wersji z "manualem" i wynosi
9,4 l/100 km. Tutaj różnica wynosi 0,7 l/100 km w wartościach średnich.
Cena nowego egzemplarza samochodu z Monachium jak zwykle nie jest mała,
wynosi ok. 200 tyś zł w wersji podstawowej. Za ok. 10 tyś zł mniej można mieć wersję bez litery "x" na klapie
bagażnika (325i z napędem klasycznym). Jeżeli interesuje nas bogatsza wersja, wyposażona w nawigacje, skórzaną
tapicerkę, biksenony, szklany dach, cena wzrasta do ok. 250 tyś zł. Za ok. 240 tyś zł można już kupić większy
samochód, model "piątki" z m mocniejszym silnikiem, a gorszym wyposażeniem. Więc warto się zastanowić.